poniedziałek, 11 lutego 2013

Chora.

Niepotrzebnie pozwoliłam na to, żeby od razu po szczepionce 5w1 pielęgniarka zaaplikowała szczepionkę na żółtaczkę. 'Bo już w grudniu powinna ją mieć'. Nie spodziewałam się, nie miałam czasu, żeby zareagować. Później sprawdziłam - pielęgniarka miała racje, tyle, że nie zauważyła, że skojarzoną szczepionkę Lilcia powinna dostać w listopadzie. A dostała w styczniu. Pomiędzy jedną a drugą powinien być miesiąc czasu.
I może szukam dziury w całym, ale mam do tego prawo. Mogli mi nie dawać powodów. Na pewno połączenie tych szczepionek sprawiło, że odporność Lili bardzo się obniżyła. Nie miała siły, żeby walczyć z tą chorobą.
Zapalenie gardła - niby nic takiego, ale jest w trakcie brania 3 antybiotyku w swoim życiu. 7dmio miesięcznym życiu ;|

Rano się zmartwiłam, bo Lila nie chciała jeść. Myślałam, że odrzuciła pierś, byłam w szoku. Wolę, żebyśmy razem doszły do porozumienia w tej kwestii, a nie, że ona nie chce i tyle. No, ale teraz wiem, że to pewnie przez to gardło.

Przykro mi, że to nie 'tylko ząbki', ale z drugiej strony czuję ulgę, bo widzę, że już jej lżej:)


Dziś Lila zadebiutowała :D Podczas nieuwagi rodziców, siedząc w bujaczku... wychyliła się, chwyciła stolik z komputerem, przyciągnęła go do siebie i.... jakoś się stało, że stukła szklankę. Także pierwsze koty za płoty

(nie byłabym sobą, gdybym tego nie uwieczniła:P)

Lila ogólnie ćwiczy latanie na tym bujaczku. W związku z czym, siedzenie w nim już jest bardzo ograniczone. Jak nie chce to nie!

I na koniec - moja modeleczka :)







12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dużo zdrówka potrzebuje .. bo historii ciąg dalszy, dziś ją wysypało na brzuszku!!! ;//

      Usuń
  2. Niedobrze :(
    Niedługo wiosna, więc okropne choroby pójdą w niepamięć.
    Latanie w bujaczku też Tymon ćwiczył :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się nie mogę doczekać...

      Też zawału na początku dostawałaś? :P nie wierzyłam, że bujaczek się nie wywróci:P

      Usuń
  3. No to zdrówka dla malej, niestety często jak sami czegos niewiemy - to w przychodniach zapominaja poinformowac, sprawdzic...my wczoraj mielismyz Nadia maraton po szpitalach :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnie zdjęcie śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ona jest BOSKA:)))) No narzeczona dla Felka jak nic:) rezerwuje ja na synowa:)))))
    I zdrowka wam zyczymy z Felusiem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Eh niech się ta zima wreszcie skończy i choroby pójdą precz. A Mała cudna jak zawsze i ja też się ustawiam w kolejce po synową :-)

    OdpowiedzUsuń