środa, 17 kwietnia 2013

:)))

Humory ostatnio jakieś dziwne mam...  Jest mi smutno by za momencik być najszczęśliwszą osóbką na ziemi.  No jak nic PMS jakiś dziwny po tej ciąży - bo na coś zwalić to muszę!
Ale wiadomość dnia dzisiejszego to wygrana w konkursie! Oczywiście niby to nic nowego dla mnie, ale... w końcu to wygrana nie byle jaka!
Mata od iggymats   -  jak zobaczyłam, że wybrali właśnie moją odpowiedź w konkursie skakałam z radości! ;D  Po czym  oczywiście  radość zmalała na myśl o sierści jaka się od razu znajdzie na tej macie :(  ale jakoś sobie poradzimy!  
No i tak po każdej wygranej myślę sobie, że może bym zebrała te wszystkie nagrody do kupy i je tu pokazała, no ale za każdym razem myślę 'poczekam jeszcze na jedną nagrodę i wtedy'.. no i tak się to ciągnie w nieskończoność..

Mam nadzieję, że wraz z nadejściem wiosny (wiosny? słyszałam, że lata....) moje zmamienie się nieco opuści..  Już poczyniłam pierwsze zakupy  DLA MNIE, po głowie mi chodzi od wczoraj płaszczyk, cudowny, czerwony płaszczyk (to nic, że zimowy też czerwony, no lubię...:P )- aż żałuję, że nie kupiłam go od razu!  W końcu  nie jestem na drugim planie :)  Z resztą.. nie jedna młoda mama przyzna, że nie jest, że myśli o sobie.. no ale te myślenie o sobie zazwyczaj kończy się na zakupach dla dziecka ;)
Chciałabym się też zapisać na jakieś zajęcia. Zumba, jakiś taniec, no obojętnie co :) Już się nie będę wykręcała, że niemobilna jestem pf! Ale.. no samej to smutno!
A nie znalazłam jeszcze takiej, co by była chętna na  takie przygody :(  (no dobra, jedna jest, ale odległość też jest i tu ta mobilność jednak wchodzi w grę).
Może jest ktoś z okolic Sosnowca, kto chętnie by się poruszał trochę ? :D

No a na koniec.. No niech będzie, dziecię me!
Uwielbiam te spacery, kocham te uliczki, te domy,  ten klimat !!






poniedziałek, 15 kwietnia 2013

3 lata


Mój mały Aniołku, Ty jesteś tak blisko,
Choć oczy nie widzą, serce czuje wszystko,
Rozkładasz skrzydełka, przytulasz do siebie,
Czuję Twą obecność, jestem obok Ciebie,
I swą małą rączką wycierasz łzy moje,
Choć Ciebie nie widzę, obok Ciebie stoję,
Uśmiechasz się do mnie, utulasz ból duszy,
Tak tęsknię za Tobą, rozpacz szczęście kruszy,
Głaskasz mnie po głowie, bym się nie martwiła,
Z mojego uśmiechu rodzi się Twa siła,
Więc cichutko prosisz bym była radosna,
Bym wierzyła mocno, że znów przyjdzie wiosna,
Bym już nie płakała, bym otarła oczy,
Że mnie mocno kochasz, co dzień przy mnie kroczysz,
Ty troszczysz się o mnie codziennie od rana,
Bez chwili wytchnienia jestem pilnowana,
Opieką otaczasz, czuwasz nieustannie,
Czuję Twoją miłość, czerpię ją zachłannie,
Mój mały Aniołku, tak bardzo Cię kocham,
Staram się uśmiechać, choć serce mi szlocha,
Jestem z Ciebie dumna maleńki Syneczku,
Chciałabym Cię tulić, mieć obok w łóżeczku,
Ale jesteś potrzebny u dobrego Boga,
Nie możesz być z nami, bo inna Twa droga,
Moja miłość do Ciebie tak wielka wyśniona,
Choć nas los rozdzielił, jest wciąż nieskończona!!!


 3 lata temu byłeś pod mym serduszkiem... 
[*]

niedziela, 14 kwietnia 2013

Doczekaliśmy się!

Oooo tak, wiosna już przyszła na pewno! I mam nadzieję, że nas nie opuści :) 
Spacery, spacery, spacery !
iiiii duuuuużo słońca - to jest coś, co Tygryski lubią najbardziej! 
Także ładujemy akumulatory i w drogę! 
Tyle miejsc na nas czeka... 
;)


Przymiarka bereciku od Little Rose & Brothers - idealny na pierwsze, wiosenne spacery :) 


piątek, 12 kwietnia 2013

ESPIRO Magic - moim okiem

Wózek podsiadamy od świąt,  ale dopiero od niedawna możemy cieszyć się jego urokami.
Jak na moje oko, osoby, która wcześniej nigdy nie przywiązywała takiej wagi do wózków (nie było potrzeby) posiada on wieeeele plusów, choć znalazł się też jeden minus, ale o tym później.

Pierwszy spacer nie był dla mnie łatwy - nie jestem przyzwyczajona do tego, że nie widzę Lili podczas spacerów. Co chwilę przystawałam i spoglądałam czy na pewno ma się dobrze, czy jej słonko za bardzo po oczach nie świeci, czy się nie zsunęła itp. Ale jest to kwestia przyzwyczajenia - tak myślę :)
Dla Lili wózek zapewne okazał się wygodny - w końcu ostatnimi dniami miewa problemy ze snem, a tu proszę, odpłynęła po paru metrach :)





Jak dla mnie, największym plusem jest daszek. Daszek jest bardzo duży, dodatkowo rozkładany.  Na pierwszy rzut tego nie widać, daszek jak daszek - jednak  pod suwakiem kryje się dodatkowa powierzchnia, którą zawsze można rozłożyć. Jest to fajnie chowane, gdyby nie pan w sklepie - sama bym tego nie zauważyła ! Należy zaznaczyć, iż daszek ten występuje tylko w najnowszej wersji wózka.



Daszek urzekł mnie najbardziej ;) Ale po użytkowaniu ciężkiego wózka należy zwrócić uwagę na wagę - waży niecałe 9 kg. Może są lżejsze spacerówki - ale ja mocno poczułam różnicę w wadze mimo wszystko!

Wszystkie cechy wymienione na stronie producenta:

  • aluminiowy wózek z wygodnym systemem składania
  • nowoczesna konstrukcja
  • samonastawne przednie koła z możliwością blokady - wszystkie koła amortyzowane
  • wymagająca użycia tylko jednej ręki płynna regulacja oparcia i wygodna, pełna rączka
  • regulowany podnóżek i odpinana barierka
  • bezpieczny hamulec blokujący jednocześnie obydwa tylne koła
  • pokrowiec na nóżki w komplecie
  • dodatkowo powiększona budka
  • pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa
 (  www.espiro.pl  )

Zgadzam się ze wszystkim. Jedyny dla mnie minus - mały kosz. Co prawda jest głęboki, co prawda na dotychczasowych zakupach się sprawdzał, ale nie pogniewałabym się, gdyby był nieco większy, jednak przy tej konstrukcji wózka rozumiem, że to mało możliwe :) 
Jednym słowem - polecam ! 




środa, 10 kwietnia 2013

Spotkanie i debiuty :)

Spotkanie blogujących mam przebiegło w tempie ekspresowym.
Choć wiedziałam, że dane mi będzie w nim uczestniczyć dwa dni wcześniej - stresowałam się bardzo ! W końcu prawie nikogo nie znałam! Jak będzie? A co ubrać ? A jak dojechać? Tysiące pytań w mej głowie było :) Niepotrzebnie. Dziewczyny były cudowne, miło było poznać na żywo Hexe, poznać osobiście dziewczynę , którą dotychczas znałam tylko z widzenia (jaki ten świat mały!) no i sąsiadkę z mego miasta !

a co u nas ? Lila zaczęła sama stawać !
Teraz to chyba najulubieńsza czynność! To nie ma tak, że próbuje, próbuje aż w końcu się uda, o nie nie... Lila jak coś robi to na maxa !  Jak zaczęła raczkować, to od razu idealnie, nie było mowy o rozjeżdżających się nóżkach, jak wstawać to od razu, i wciąż ! :)
Aż z tego wszystkiego chyba zasnąć nie mogła (no bo jak na stojąco? ).

No tak, pierwsze samodzielne wstawanie musiało odbyć się w konkretnym celu..   ;)





sobota, 6 kwietnia 2013

A już jutro...

I Spotkanie Mam Blogerek



Załapałam się na ostatnią chwilę !  Miło będzie poznać inne blogujące mamy, wyjść do świata!
Jakby nie było - pierwszy raz wyruszam bez Lili, do sąsiedniego miasta! :)  Choć lubię bywać z nią, taki zgrany duet z nas, ale przyda nam się wytchnienie od siebie ;)) 

wtorek, 2 kwietnia 2013

9

W piątek, 29 marca Lila skończyła 9 miesięcy :)
Postanowiła to uczcić... raczkowaniem! W końcu w pełni mogę powiedzieć, iż raczkuje jak ta lala :) Całe szczęście, że już się nie męczy z tym pełzakowaniem do tyłu ;)
To nie wszystkie niespodzianki na ten dzień. W końcu przyjechała do nas Ola, moja siostra, a chrzestna Lili :) Oczywiście szybciutko przekupiła Lilę obiadkiem (Lila kręci nosem na obcych..) - na jedzenie to ona zawsze poleci ;)  I pognaliśmy wszyscy po wózek !
Padło na ESPIRO MAGIC , jak na razie jestem zadowolona, choć nie mieliśmy wiele okazji, aby nim pojeździć :)   Szał to oczywiście kolor. Chciałam fioletowy, wyszedł... fuksjowy ;)

Wiecie co ? Ta nasza Marzanna, to... no muszę przyznać szczerze, jakaś podróba była ;P  Następnym razem postaramy się bardziej!! Ale nie jedna osoba przyzna mi racje, że ta biała noc w niedziele była piękna!! Aż się skusiłam na spacer z Amficzkiem (pierwszy raz od sierpnia sama, dobrowolnie z nim wyszłam;) ) - szaleliśmy jak dwa wariaty :)))
Jednak w wiosnę jak wiadomo, chcemy przebiśniegi a nie śniegi ;)))