piątek, 11 stycznia 2013

uroki macierzyństwa?

yy wspominałam coś o ząbkowaniu ? O, sorry pomyłka, to ja ząbkuję, nie Lila :P Udało mi się wziąć to na siebie, przynajmniej teraz wiem, że te maści dużo nie dają ;P
Ostatnia ósemka mi się wyrzyna. Najbardziej mnie martwi fakt, że z przeciwbólowych to tylko paracetamol mogę. Ale wytrzymam, muszem :P
No, więc da się wziąć ból od dziecka na siebie ;) Mam nadzieję, że Lila teraz przejdzie to bezboleśnie.

Dzisiaj udaliśmy się z nią do neurochirurga. Poszłam po to, aby ten popukał się w czoło i powiedział, że przesadzam. Okazało się jednak, że nie. Że to co mnie niepokoi nie stało się ot tak. Jednak nie to jest najważniejsze, asymetria napięcia mięśniowego - ktoś się z tym spotkał ?
Badania, rehabilitacje... Przez pół roku cieszyłam się, że żadnych problemów zdrowotnych z Lilą nie ma, a tu masz ci los... Choć prawda jest taka, że zapewne wiele rodziców to olewa, bo naprawdę diagnoza była dla mnie szokiem, nic na to nie wskazywało - nic dla oka zwykłego człowieka, a jednak. Z szoku szybko nie wyjdę zapewne.


a my czekamy aż nadejdą czasy, gdzie to wszyscy wyzdrowieją i będziemy mogły zacząć odwiedziny. Świra w domu można dostać...




16 komentarzy:

  1. Asymetria napięcia jest często spotykana u maluchów, ładnie się rehabilituje, spokojnie. Szkoda tylko, że pediatra wcześniej nie zwrócił uwagi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwóch pediatrów plus mój lekarz rodzinny.. aż dziwne eh.

      Usuń
  2. Z tego co pamiętam córka mojej byłej współlokatorki miała to napięcie, wiem, że Dominika z małą ciągle ćwiczyła i z czasem było już dobrze, ale szczegółów nie pamiętam, bo wtedy nie mieszkałyśmy już razem. Głowa do góry;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ćwiczenia nie będą zbyt 'bolesne' dla Lili :)

      Usuń
  3. hmmm ja mam 24 lata juz i ani jednej osemki. ja to chyba nigdy nie zmadrzeje:D

    a co do tego napiecia, nie znam sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha
      Ja mimo tych ósemek nie czuję jakiejś nadzwyczajnej mądrości :P Po porodzie szczególnie ;)

      Usuń
  4. Moje dwie bratanice to miały. Po rehabilitacji wszystko już w porządku, więc nie martw się. U Lilki na pewno też tak będzie :)
    8 współczuję bardzo ! Na pocieszenie Ci powiem, że możesz przy okropnym bólu, zaraz po karmieniu wziąć nurofen lub coś innego z ibuprofenem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeraża mnie trochę ta rehabilitacja.. Oby Lili się spodobało :)

      Usuń
  5. o kurka ale sie porobilo.... zycze zeby wszystko szybko sie "zrehabilitowalo"
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Mama Zosi - Ola16 stycznia 2013 22:01

    Moja córka miała wzmożone napięcie mięśniowe. Ale z tego wyszłyśmy bez szwanku.
    Ozwij się do mnie mailowo, to napiszę ciut więcej.
    Pozdrawiam - Ola ze Słupska :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My też jesteśmy po podwyższonym napięciu mieśniowym. "Rahabilitacja" brzmi strasznie, ale ćwiczenia nie są takie okropne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie do końca to samo, choć i ja powiązałam od razu te dwie rzeczy :)

      Usuń
  8. ja nie słyszałam ... mam nadzieję że będzie oki, a rehabilitacja dla Lilki będzie przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń