środa, 9 stycznia 2013

Po burzy :)

Już zdrowiej u nas :)
Za oknem śnieg, dużo śnieguuuuuu :)) Choć nie wygląda on już tak zjawiskowo jak pierwszego ranka po spadnięciu. Może w końcu uda nam się wybrać w miejsce, gdzie budują zjazd z ekspresówki. Tak jestem ciekawa, czy mostek już skończony i tego co jest po drugiej stronie rzeczki :)

Lila próbuje pełzakować. Bardzo PRÓBUJE. Na malych próbach się kończy, nie śpieszy jej się, choć gdyby mogła to na pewno chciałaby umieć się teleportować.
Na brzuchu leżenie idzie jej gorzej niż kiedyś. Kiedyś poleżała, teraz... no poleży, jak się zapomni :P
Za to coraz ładniej siedzi :)))
To, co wskazywało na ząbkowanie... jakby znikło. Chyba fałszywy alarm:) ufffff :P

A ja... ja mam mętlik w głowie. Po notce u Kręconej.. Siedzi mi w głowie jedna osoba. Którą źle potraktowałam i tak strasznie żałuję. Tak bym chciała coś naprawić. Tęsknie. I to prawda, że każde zło do nas wróci. Mam nadzieję, że do mnie wróciło ze zdwojoną siłą i że ona aż tak nie cierpiała. W końcu ja byłam w ciąży, to dodatkowe hormony robiły swoje.
Czytając komentarze pod notką Kręconej, smutno mi było. Bo co, jeśli każdy tak myśli ?
A wspomnienia... no dobrze, że chociaż one są :) ojj są i to nie byle jakie ;)
Wiem, że ona by była przy mnie. W tym najważniejszym dla mnie czasie. Była - mimo wszystko, ale jednak na własne życzenie nie w takim stopniu, w jakim wtedy potrzebowałam kogoś.
Dooobra, koniec mędzenia, w końcu to nie miejsce ;) mam nadzieję, że szybko się zdecyduję na to, aby to stąd znikło :)

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No właśnie tak myślałam, że mało co to mówi, ale chyba póki całkowicie się nie wygadam, to będzie się to za mną ciągnęło w nieskończoność...

      Usuń
    2. Możnaby rzec, że taka przedawniona sprawa ;)
      Kiedyś źle kogoś potraktowałam, kogoś bardzo bliskiego, niedawno miałam wrażenie, że spotkało mnie to samo. Dopiero teraz widzę, że to zabawne nie było, bo boli jak nie wiem... (nie potrafię prościej:P )

      Usuń
  2. Słońce, nie przejmuj się aż tak. Każdy z nas popełnia błędy, mniej lub bardziej świadomie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo Tobie w końcu nie napisałam, co bym zrobiła, ale do tej pory się zastanawiam... Bo jakby nie było mogę patrzyć w dwie strony takiej sytuacji.. :)

      Usuń
  3. zadzwon i przepros. wyjasnij sytuacje. bedzie lepiej na sercu.ja tez nienawidze zeyc z kims w konflikcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żyje w konflikcie z tą osobą. Ale jednak nie jest to już taki dobry kontakt jak kiedyś... i to mnie boli.

      Usuń
  4. Każdy z nas jest tylko człowiekiem i uczymy się na błędach. Czasem na swoich, a czasem los nas oszczędzi i na czyichś. Mam nadzieję, że to to o czym piszesz uda się naprawić...

    OdpowiedzUsuń