wtorek, 15 października 2013

Dzień Dziecka Utraconego

Dzięki Fundacji By Dalej Iść rodzice po stracie mogli uczcić ten dzień razem, w sposób wyjątkowy.
Nie powinno ich tam być. Dzieci nie powinny umierać, tym bardziej kiedy nie zaczęły jeszcze żyć.











11 komentarzy:

  1. chyba jestem jakas nienormalna, ale nie rozumiem idei tego świeta. Moze dlatego, ze nie poroniłam, ale czy przypadkiem taki dzien tylko niepotrzebnie rozdrapuje rany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się cieszę, że choć raz w roku ktoś zwraca uwagę na ten problem, umożliwia mi uczczenie pamięci mojego nienarodzonego dziecka, bo przecież chory system za bardzo utrudnia takim jak ja, aby móc odwiedzić grób takiego dziecka (znaczy utrudnia pochowania go).
      Po drugie na takim spotkaniu można dowiedzieć się, że nie jesteśmy sami, gdzie można szukać pomocy itp...
      A po trzecie - to jest dzień dziecka utraconego, nie tylko straconego podczas ciąży, a także martwo narodzonego, takiego co zmarło w wieku 3, 8 czy 15 lat...

      Rozumiem, że wiele osób które tego nie przeżyły nie pojmą tego, niektórzy inaczej do tego podchodzą jak ja, może potrafią zapomnieć - nie oceniam, każdy przechodzi to na swój sposób :)

      Usuń
  2. Ale czy do takiego uczczenia rodzice potrZebuja specjalnie wyznaczonego dnia w kalndarzu? Nie wiem, dziwne to po prostu dla mnie, te baloniki i w ogole. ale moze faktycznie, kto nie przezyl ten nie zrozumie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zastanawiałaś się kiedyś nad 1 listopada ? :)

      Usuń
    2. dla mnie 1 listopad ro podobna sytuacja, zreszta to w ogole osobny temat, bo 1 listopad to rewia mody zimowej i tyle. ja odwieddzam grob babci i dziadka wiele razy w roku, nie patrzac na daty:)

      Usuń
  3. Czyżby każdy balon oznaczał jedną stratę i te pęki związanych balonów pokazują przez co dana para musiała przejść? Straszne...

    Myślę, ze niektórym taki dzień jest po prostu potrzebny, bo w społeczeństwie poronienie jest wciąż tematem tabu, czymś o czym lepiej nie mówić, czymś o czym trzeba zapomnieć, a czasem tak po prostu się nie da. Trudno zrozumieć coś czego samemu się nie przeżyło, ale trzeba uszanować uczucia innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balonów było więcej niż nas tam, plus tych którzy być nie mogli ale poprosili o pamiętanie o ich dzieciach... Ale liczby które tam poznaliśmy są jednak przerażające. W porównaniu do nich, tych baloników była garstka...

      Zgadzam się, to wciąż temat tabu... Cieszę się, że są takie Fundacje, które chcą pomagać, która wskaże drogę, nawet tym co stoją obok i nie wiedzą jak się zachować...

      Usuń
  4. dobrze,że jest taki dzień.. że można się zjednoczyć z kimś kto czuł to samo.
    Jeśli Wam to potrzebne to jak najbardziej popieram!
    Każdy przechodzi to na swój sposób

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic mądrego nie napiszę, bo uważam, że "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono" i nie wiem, co można czuć w niektórych sytuacjach.

    Cieszę się, że przynosi Ci to ulgę. :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że jest taki dzień.

    OdpowiedzUsuń