poniedziałek, 29 października 2012

4 miesiące.

Tak długo nas nie było tutaj. Tyle się pozmieniało.
Ale zacznijmy od dzisiaj, zanim się będziemy cofać w czasie :)
Dziś Lili kończy 4 miesiące :) Czas leci nieubłaganie .
Wczoraj zaliczyliśmy pierwszą 'zimową' wyprawę.


Jak widać, Lila trochę się 'topi' w kombinezonie, ale w zanadrzu mamy jeszcze drugi, może będzie bardziej dopasowany ;) (kombinezony 'spadkowe' ;) ).


W piątek Lila zobaczyła za oknem pierwszy w życiu śnieg :) Spać nie chciała o swojej porze, było grubo po 21 a ona czekała.. Jakby przeczuwała, że śnieg zaraz spadnie :) Po tym jak go ujrzała, zjadła i zasnęła słodko :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz