Bo to jest tak, że jak mi źle to pisać nie chcę, bo po co narzekać. A jak mi dobrze to pisać nie chcę, bo po co zapeszać. No i tak kilka razy w tygodniu wchodzę sobie tutaj, myślę, myślę.... i wychodzę. Wolę poczytać, pokomentować czasem.
Ale tak być nie może.
Bo gdzieś w końcu uciekną te chwile warte zapamiętania. Choć o reset mózgu bardzo trudno, to jednak jest możliwość, że ktoś ktoś sformatuje jakieś partycje i utracę cenne wspomnienia.
No a dzieje się przecież, nawet jak nie dzieje się nic.
Choć przyznać też muszę, że ostatnimi czasy wolałam swój świat mieć tylko dla siebie. Kiedyś lubiłam dzielić się mym szczęściem, opowiadać o nim. Ale wiem, że to ryzykowne, już nawet nie chodzi o zapeszanie. Ale szczęście chce mieć każdy. A ja nie chcę swego oddawać.
Niektóre rzeczy warto zamknąć na tej chronionej partycji, tej tylko dla nas.
Bo niestety takie czasy, że nie wiadomo z której strony przyjdzie cios.
Ciosy przyjmujemy na klatę z pokorą, otrzepujemy się i mimo złych snów pędzimy dalej, przed siebie.
Łapiąc każdą pozytywną chwilę :)))
No i tak ma być! Cieszę się, że będziesz pisać <3 Lubię Cię czytać! A w wolnym czasie zapraszam Cię do nas:
OdpowiedzUsuńhttp://mamanelki.blogspot.com . Za dwa dni pierwsze urodziny bloga, tak więc będzie trochę fajnych rzeczy, konkurs, post :) Zapraszamy :*
Jak miło widzieć nowe twarze :)
UsuńBędę wpadać :)
Człowiek szcześliwy boi się, że ktoś mu to szczęście skradnie. :)
OdpowiedzUsuńalbo, że ono gdzieś samo ucieknie... Choć jak mi dobrze, próbuję się skupiać na tym co tu i teraz :))
UsuńGreat Post. nice to visit and walk :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że wróciłaś :) Również bardzo lubię czytać Twoje posty ;) Również chciałam Cię zaprosić na moją stronę jeśli będziesz czegoś potrzebować dla swojego dziecka.
OdpowiedzUsuńhttp://www.asport-junior.pl