czwartek, 23 maja 2013

Mało nas ostatnio - ale co się dziwić, skoro pogoda taka piękna była !
A już w najbliższym czasie będziemy się wakacjować :)  będzie to pierwsza część naszych wakacji, mam nadzieję na więcej ! 






Ostatnio dużo słów czytałam na temat lukrowania macierzyństwa. Aż mi głupio napisać, jak mi dobrze, jaką mam wspaniałą córę, jaka mądra i w ogóle :)  No i roczek zbliża się wielkimi krokami :) Z tej okazji jednak polukruję trochę, pochwalę się nieco, a co ! W końcu to ma być jej blog, jej kredki !
I swoje zdanie na temat tego niby sztucznego lukrowania też mam, ale to również innym razem :)




Kiedy pogoda nie dopisuje, w domu też mamy co robić ;)  Dostaliśmy wyczekaną matę od iggymats (więcej o niej w przyszłości! )






Która jest tak wygodna, że po wyczerpującym dniu może się zrelaksować, odpocząć :))) 




Wszystkim mamuśką już dziś życzę wszystkiego co najlepsze! 
Oczywiście dzieciakom też !!! 
Samych cudownych chwil i spoglądanie na świat przez różowe okulary



środa, 1 maja 2013

Dzieje się

wciąż coś :)
Pogoda co prawda przestała nieco dopisywać, ale nic to. I tak małe komplikacje spowodowały rzadsze spacery, także trochę chłodu nam nie zaszkodzi - tym bardziej za oknem !
W ostatnim poście wspomniałam o fitnessie - jednak chętne się znalazły błyskawicznie ! Do tego idąc na spacer do pewnego parku okazało się, że w miejscu gdzie kiedyś była dyskoteka (aahh wspomnienia ;) ) otworzyli właśnie fitness club !  Miałam iść na dni otwarte, zobaczyć jak to wszystko wygląda od środka, no ale te komplikacje skomplikowały sprawę ;)

Kilka dni temu pojawiła się okazja do małej rewolucji w naszym życiu - nowe mieszkanie ! 
Co jest w tym najlepsze - z własnym ogródkiem ! ahh... Cena przystępna, okolica cicha (tylko czy to mnie akurat cieszy? ;P ).. No ale kilka minusów też jest. Zobaczymy, trzeba je obejrzeć !

Lilek od zawsze lubiła się przytulać, ale ostatnio aż mnie zadziwia! Jakie to szczęście, że lubi.. Ile mi to daje radości, ile ciepła, spokoju... Co chwile podchodzi i kładzie swoją cudnie pachnącą główkę na mnie, zatrzymuje się na moment, czasem pomruczy... takie to piękne :) uwielbiam ! 
Mamy też swojego pieska ikeowskiego, który służy nam wyłącznie do przytulasków, a że jest tak mięciutki i milutki... to naprawdę nie można się oprzeć !

Gdy pogoda była ładniejsza korzystałyśmy :) Lila zaprzyjaźniała się z gołąbkami, w oczekiwaniu na autobus czytała książeczkę o morzu, na spacerkach poznawała uroki huśtawek (choć w domu ma, ale to nie to samo co wśród innych dzieciaków!), odwiedziła znów swoich ulubieńców, nawet kuzynkę poznała !