piątek, 24 lutego 2012

22 tydzień.

Jesteśmy razem już 22 tygodni :)  Mało , dużo ?
Półmetek za nami, to co przeżyliśmy to Nasze:)
Od 31 stycznia  czuję namacalnie, że jesteś z Nami:) Wieczorem poczułam pierwsze ruchy :) Wspaniałe uczucie nie do opisania. Od razu pomyślałam, że mam Motylka w brzuchu :)
Teraz zazwyczaj kopiesz wieczorem :) Często kiedy robię przerwę w sprzątaniu, Ty robisz przerwę w spaniu chyba ;)
Wg. pewnego portalu mój Motylek ma 19 cm. Tyle samo mierzy długość łyżki stołowej.
Szacunkowa waga natomiast to 350 g. Tyle samo ważą trzy gruszki.
Dziwna sprawa z tymi gruszkami :) Przecież każda jest inna ;P 

środa, 8 lutego 2012

A ja rosnę i rosnę (import.)

lato, zimę i wiosnę





Nie wiem czy Maleństwo wyraża zgodę na to zdjęcie, bo właśnie kopało.. Ale oj tam, obiecałam mu, że nie będę wklejać zdjęć z USG (chyba, że w końcu powstanie Jego pamiętniczek), a takie mogę przecież :))
Brzuszek rośnie, noo nie powiem, specjalnie włożyłam tą sukienkę, bo tak się ładnie opina, a i foto wieczorem robione, kiedy to ponoć brzuch jest większy... ale oj tam ;P
Ogólnie plecy bolą, zgaga męczy.. ale jakież to radosne dolegliwości :)
Jedyna rzecz z jakiej cieszyć się nie umiem, to humorki. Na szczęście ostatnio jest ich mało, przeważnie jestem 'normalna', ale dziś znów coś mi na głowę biło ;) Czułam ogóle odrzucenie przez społeczeństwo i chęć przepłakania całego dnia. Nie mam pojęcia czym to było spowodowane i to jest najgorsze. I nie pomagają myśli o tym, że teraz kształtuje się mózg Maleństwa i moje uczucia mają duży wpływ na to.

Próbowałam szukać sobie jakiegoś zajęcia. Najlepsze byłoby oczywiście takie, na którym mogłabym coś zarobić.. Ale o prace w domu nie łatwo, niestety.
Jedyne na czym się wzbogacam to konkursy. Już dawno miałam napisać o tym notkę.. i to poczeka jeszcze trochę, przynajmniej do walentynek :)

Książki już mam w domu, mam nadzieję, że starczą mi na dłużej :)) Dziękuję jeszcze raz za wszystkie propozycje, na pewno się przydadzą jeszcze ;))